Jak w tytule :) Frywolitka daje dużo radochy, a jak wciąga! Pół nocy przesiedziałam w poszukiwaniu schematów i na podziwianiu cudeniek :) Oj, długa droga przede mną..
Na razie udało mi się wysupłać "prawie" motylka :)
Wygląda jakby wyszło z rąk profesjonalistki.Oby na pewno to Twoje pierwsze zmagania z frywolitką:)?Ślicznie,kto ma talent to ma (i cierpliwość).Pozdrawiam.
jakbym miała przeczucie!!! fajnie że do razu tu trafiłam.Cały czas robisz zwykła igłą?
OdpowiedzUsuńcudnie ci wychodzi czyśbyś zdradzała szydełkowanie?
Brawo !! Czekam z niecierpliwością na kolejne !! Supłanie wciąga i jak się raz zacznie to ciężko przestać :)))
OdpowiedzUsuńuważam, ze suuuuper Ci wychodzi- nauczycielka czyli Ata może być dumna z takiej uczennicy-która następna? :-) Wanda
OdpowiedzUsuńo kurde,na serio Cię wciągnęło:))a motylek wcale nie taki niby,motylek 100%,fajne kolczyki by z niego były:))pozdrawiam i czekam na więcej:))
OdpowiedzUsuńNo to wpadłaś ... ;))
OdpowiedzUsuńEkstra, fajny motylek'-)
OdpowiedzUsuńUroczy motylek, BARDZO mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńsuper motylek! Gratuluje postępów we frywolitkowaniu :)
OdpowiedzUsuńfajny efekt ;-))
OdpowiedzUsuńĆwicz, bo dobrze Ci idzie :) powodzenia !
OdpowiedzUsuńŻe niby motylek na niby...świetnie Ci się udał :)
OdpowiedzUsuńDlaczego "prawie"? Normalny, pełnowymiarowy motylek powstał :o)
OdpowiedzUsuńulala:) śliczny motylek.
OdpowiedzUsuńWygląda jakby wyszło z rąk profesjonalistki.Oby na pewno to Twoje pierwsze zmagania z frywolitką:)?Ślicznie,kto ma talent to ma (i cierpliwość).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrawo! wspaniale Ci to wychodzi - śliczny motylek :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJakie prawie? toż ślicznie wyszedł! Ja tam się nie biorę do frywolitki, sądząc po początkach makramy - żadne sznurki nie są mi "pisane"
OdpowiedzUsuńZula, зайди ко мне за наградами и НЕ отказываться! С любовью к твоим золотым рукам и сердцу!
OdpowiedzUsuńwow, ale Motylek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńI spróbujcie, to nie jest takie trudne :)
świetne próby Zula, rób dalej, a ja pewnie niedlugo pójdę w Twoje ślady :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten motyl!! Ja nawet z papieru nie umiem zrobić a co dopiero taką sztukę:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam, bo ja chyba ze 3 razy podchodziłam do nauki frywolitkowania i niestety niepojętny ze mnie uczeń w tej sprawie
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za Twoje frywolitkowe dzieła
Motylek jest piękny :) Taki drobny, filigranowy :) Zazdroszczę postępów w pracach frywolitkowych, mnie to jakoś zupełnie nie idzie...
OdpowiedzUsuńMam takiego motylka ( w kolorze zielonym) na firance :)
OdpowiedzUsuńwww.nakedmagro.blogspot.com
Mi się bardzo podoba. Skąd Ty czerpiesz siły, zdradź mi źródło mocy.
OdpowiedzUsuńZula! Nie wiem czemu przegapiłam Twojego motylka! Jest świetny! :-))))
OdpowiedzUsuńZdolna z ciebie kobitka!