Witam:-) Przecudowne serwety.Ja troche szydelkuje,ale takich cudeniek nie nauczylabym sie chyba nigdy. Tilda bedzie ubrana w odcieniach turskusowo-niebieskich,ale nie w sukience-bedzie w jeansach:-) Pozdrawiam cieplutko-psiankaDK
Piękne serwety! Sama wolę na szydełku dłubać, bo na drutach za dużo trzeba liczyć:) Ale serwetki to chyba drutowe bardziej mi się podobają. Twoje są cudne!
Zula, sluchaj - piękne kolejne serwety!!! Tę drugą też mam w planie zrobić w najbliższym czasie. Przy każdej serwecie mam problem z początkiem, druty się przekręcają, mieszają, uciekają z oczek i dużo czasu zabiera mi ten właśnie początek. U Ciebie jakby tego problemu nie było, bo serwetki możemy tutaj oglądać dość często i wszystkie jak malowane. Zajrzałam kolejny raz do Ciebie, bo właśnie usiłuję zacząć kwadratową... Pięknie pozdrawiam
Antosiu - na początku jest ciężko to prawda, ja robię dość ściśle, rzadko mi druty wypadają, prędzej sama wyciągnę nie ten co trzeba ;), ale potem to już z górki :) Ja lubię robić serwety :)
Ojej- jakie śliczne serwety na drutach. Sama nie robię takich, ale niezmiernie mi się podobają. A niespodzianka bardzo sympatyczna.
OdpowiedzUsuńTa druga powinna się nazywać "wspomnienie zimy", wygląda jak płatek śniegu. Piękne. Gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że takie serwety robi się jedynie na szydełku :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są Twoje serwetki!
Nie marnujesz czasu.Serwety kapitalne.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne . Zdolniacha z ciebie.
OdpowiedzUsuńmiła niespodzianka,a serwety jedna ładniejsza od drugiej
OdpowiedzUsuńps.w maju wyśle.
Rewelacyjne serwety. Podziwiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne
OdpowiedzUsuńcudne, moja mama nie odrywa oczu (uwielbia takie!) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Wam też się podobają :)
Rewelacyjne! Podziwiam, ja to tych drutów ni w ząb nie kapuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Twoje serwety są boskie !!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!!:)
OdpowiedzUsuńWitam:-)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne serwety.Ja troche szydelkuje,ale takich cudeniek nie nauczylabym sie chyba nigdy.
Tilda bedzie ubrana w odcieniach turskusowo-niebieskich,ale nie w sukience-bedzie w jeansach:-)
Pozdrawiam cieplutko-psiankaDK
Piękne serwety! Sama wolę na szydełku dłubać, bo na drutach za dużo trzeba liczyć:) Ale serwetki to chyba drutowe bardziej mi się podobają. Twoje są cudne!
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki, zwłaszcza ta druga :)
OdpowiedzUsuńPodobają się :) podziwiam, że robisz je na drutach :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne
OdpowiedzUsuńSwietne te serwetki,szczegolnie wzor tej pierwszej.Bardzo mi sie podobaja:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńJakie ładne orginalne serwety :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej i podziwiam - szczególnie tę drugą serwetę, oryginalna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ola
Serwety dziane na drutach to jest coś, czego chyba nigdy w życiu nie zrobię. A podobają mi się okrutnie! Te Twoje są piękne! :D
OdpowiedzUsuńZula, sluchaj - piękne kolejne serwety!!! Tę drugą też mam w planie zrobić w najbliższym czasie. Przy każdej serwecie mam problem z początkiem, druty się przekręcają, mieszają, uciekają z oczek i dużo czasu zabiera mi ten właśnie początek. U Ciebie jakby tego problemu nie było, bo serwetki możemy tutaj oglądać dość często i wszystkie jak malowane.
OdpowiedzUsuńZajrzałam kolejny raz do Ciebie, bo właśnie usiłuję zacząć kwadratową...
Pięknie pozdrawiam
Dziękuję Wam serdecznie za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńAntosiu - na początku jest ciężko to prawda, ja robię dość ściśle, rzadko mi druty wypadają, prędzej sama wyciągnę nie ten co trzeba ;), ale potem to już z górki :) Ja lubię robić serwety :)
Pozdrawiam wszystkich :)
Twoje serwety są najpiękniejszymi jakie widziałam, nigdy nie przestane się zachwycac:)
OdpowiedzUsuńAbsolutne cudeńka wychodzą Ci spod palców. Jak zawsze pozostaję pod wrażeniem...niesamowite!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńSerwety robisz cudowne ah pozazdrościć :) tylko pozostaje :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne te serwety...podziwiam :)
OdpowiedzUsuń