Od dawna podziwiam wszystko co jest wykonane frywolitką. Bardzo podobają mi się przedmioty wykonane tą techniką. Dla mnie to jednak była "czarna magia" do czasu kiedy Ata umieściła na swoim blogu kurs frywolitki igłowej. Wiedziałam, że kiedyś spróbuję, ale w pasmanterii w mojej wiosce nie ma takich "rarytasów" ;) i tak dzień za dniem mijał.... Frywolitka jednak cały czas gdzieś tam w głowie "siedziała", bo dziś mi się nawet przyśniła :)
Przeczytałam jeszcze raz kurs Aty, znalazłam też w necie filmik Koronczarki, z braku igieł frywolitkowych wyszukałam zwykłą, w miarę równej grubości, "cerówkę", kawałek bawełnianej nici i zaczęłam próbować.
I takie coś mi wyszło :)
Wiem, że krzywe i w ogóle, ale i tak jestem z siebie dumna :)
Naprawdę spodobało mi się to platanie nitki, teraz muszę tylko zakupić odpowiednie igły i kordonek :)
Mnie też bardzo kusi spróbować frywolitek, muszę się hamować, bo i tak już mam za dużo planów na tę wiosnę ;))) A twoja pierwsza próba wyszła super, czekam na kolejne wytwory :))
OdpowiedzUsuńZula, wyszło świetnie, oj zazdroszczę ci że zaczęłaś, że zmierzyłaś się z tą "dyscypliną".
OdpowiedzUsuńhmmm a zastanawiałam się, czy dałoby radę zwykłą igłą
OdpowiedzUsuńjednak widzę, że można :)
super początki :D czekam na efekty dalszych zmagań z frywolitką
Witam!Bardzo podobaję się mi frywolitki,ale ja robię czółenkiem,igłą nie potrafię.Spróbuję się nauczyć,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjej, śliczne! Ja próbowałam zrobić coś na szydełku, ale wychodzą mi straszne kulfony :(. A twoja frywolitka jest piękna :)
OdpowiedzUsuńNie widzę krzywizn, wyszło świetnie! Chętnie też bym popróbowała, może się skuszę niebawem :)
OdpowiedzUsuńsuper wychodzi...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wzięłaś udział w moim "podaj dalej" :) Teraz proszę o cierpliwość i przesłanie adresu, pod który mam wysłać upominek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
A gdzie są krzywizny... pięknie ją zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńWspaniały początek...i frywolitka udała się wzorowo.
OdpowiedzUsuńFajnie Ci wyszło :)). Aż sobie zobaczę ten kurs...
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło!!! Czyli... pierwsza gwiazdka fry za Tobą :o)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
pierwsze koty za płoty:) podziwiam kochana,ja też się szykuję na frywolitki...to jest moje postanowienie noworoczne...no jeszcze trochę czasu mi zostało:))oby tak dalej..pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna! Stawiam Ci szóstkę z plusem!!
OdpowiedzUsuńNa zwykłej cerówce tak ładnie zrobić to nie lada sztuka!
Rewelacja!! :-))))
Dzięki takim zdolnym dziewczynom jak Ty wiem, że warto było zrobić kursik :-)))
Pierwszą probę masz za sobą :), ja się nie znam, bo nigdy nie robiłam, ale okiem laika oceniam na bardzo dobrze :). Bardzo mi się podobają frywolitki, ale nie odwazyłam się spróbować ... :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Ślicznie zrobiona frywolitka :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła!!Ja od frywolitek stronię-wyglądają bardzo skomplikowanie:))Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyszło rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńo!zrobiłaś frywolitke!!! i masz 16 komentarzy!!!!
OdpowiedzUsuńa ja byłam u lekarzy walczyłam o kręgosłóp
Dziękuję, bardzo dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńAto - taka ocena z ust nauczyciela to jest coś :) Jeszcze raz dzięki za kurs :)
Dziewczyny spróbujcie! To nie jest takie skomplikowane, a ile radochy :)
zapraszam po odbiór wyróżnień ;-))
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod wrażeniem! Tez próbowałam po kursie Aty i wyszło mi nawet ale krzywe dosyć:) Twoja frywolitka jest perfekcyjna!
OdpowiedzUsuńłał świetnie ci wyszło ! brawo!
OdpowiedzUsuńwyszła świetnie. zazdroszcze samozaparcia. Ja też o tym myślę,ale od myśli do wykonani daleka droga
OdpowiedzUsuńChylę czoła
OdpowiedzUsuńSuper, trzymaj tak dalej!
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńWOOOW!:) Pięknie wygląda, zazdroszczę umiejętności:) Pozdrawiam i czekam na następne!:)
OdpowiedzUsuńświetny początek.
OdpowiedzUsuńgenialnie Ci się udała!
OdpowiedzUsuńsuper kwiatuszki! oj następna kusicielka frywolitki ;)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite właśnie wróciłam z drugiego spotkania na, którym uczę się frywolitki czółenkowej.Łatwo nie jest wychodzą mi na razie kulfony więc nie ma czym się chwalić.
OdpowiedzUsuńTwoja jest perfekcyjna
Dziękuję :) Próbujcie, to nie jest takie trudne :)
OdpowiedzUsuńAlegria - na czółenkach jeszcze nie próbowałam, z opisów wydaje mi się trudniejsza od igłowej.
Pozdrawiam
niestety,ale nie potrafię na igle zrobić ani jednego słupka!Potrafię różności czółenkiem,ale dla mnie ten szybki kurs niezrozumiały.Chyba nie rozumiem języka klubu frywolitki igłowej.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrawda, że na igle jest łatwo? Ja też robię frywolitki na igle, nie na czółenku. Ma to swoje wady, ale jest proste. Nauczyłam się całkiem niedawno ze starej Anny, którą wygrzebałam z szafki.
OdpowiedzUsuń