W komentarzach do poprzedniego postu pisałyście, że nie często zdarza się podwójna tęcza i że jest to dobry znak. W takim razie mam nadzieję, że to faktycznie dobry znak (bardzo potrzebny mi teraz), bo dziś po krótkotrwałym, lecz intensywnym deszczu w godzinach wieczornych miałam taki widok z okna :)
***
Na blogu Aty znalazłam link do bloga frywolitkowego i wsiąkłam na dobre. Niestety moje umiejętności są jeszcze skromniutkie, coś jednak udało mi się wysupłać
Od Frywolitka igłowa |
Od Frywolitka igłowa |
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Podwójnie podwójna tęcza to SUPER dobrzy zwiastun na przyszłość :-)
OdpowiedzUsuńA frywolitki wychodzą Ci bardzo pięknie i starannie :-)
Możesz być z siebie dumna!!
to duże coś jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńktoś się niedocenia
ależ ta tęcza piękna !!!
OdpowiedzUsuńTwoje prace zresztą też :)
pozdrawiam serdecznie :)
Też ją widziałam!!! To już druga u nas w tym tygodniu. Frywolitki cudne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuńAtuś - pochwała od nauczycielki to wielkie wyróżnienie dla mnie i bodziec do dalszej nauki :)
Pozdrawiam wszystkich :)
Wow! jakie piękne frywolitki ... :)
OdpowiedzUsuńoczywiście tęcza też :)))
pozdróweczki
coś usupłać? Zuleńko...ja nawet troszku nie potrafię...a czółenko od dawna w szufladzie leży:(
OdpowiedzUsuńTęcza prześliczna...u mnie też dziś była aż dwa razy:-)
Fajnie z tą tęczą :) Bo to oznacza, ze ja też trochę szczęścia zgarnę :D
OdpowiedzUsuńFajne frywolitki. Mnie kusi, oj kusi...
Wow cudeńka
OdpowiedzUsuńale cudne te frywolitki! Dlamnie ta technika to czarna magia, a szkoda...
OdpowiedzUsuńTęcza cudowna!
Super zdjęcie! A frywolitki rewelacyjne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńa ja często już widziałam podwójną tęczę :D czyli, że to dobrze, tak? ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wysupłałaś!!! fantastyczne frywolitki!
Super twoje frywolitki. Tym bardzej jesli jak twierdzisz jestes poczatkujaca! Ja pojecia nie mam jak sie to robi, ale moze zerkne i czegos sie naucze :)
OdpowiedzUsuńPodwójna tęcza to szczęście? Hm, może faktycznie - tak jak napisała Mi-ju - trochę szczęścia spłynie i na mnie... :) Przydałoby się :)
OdpowiedzUsuńFrywolitki pięknie Ci wychodzą!
Olá amiga,
OdpowiedzUsuńVim agradecer a visita e os elogios.
Os trabalhos feitos em frivolitê estão belíssimos.
Parabéns.
Bjs
Estanislava
Piękne frywolitki.
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia Ci życzę.
ta frywolitka jest skromniutka? jak tak, to ja chciałabym zobaczyć nieskromniutką :) na moje oko osiągnęłaś już perfekcję we frywolitkowaniu - teraz tylko przebierać we wzorach
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym wrócić już do frywolitek...
Ale super tecze!!! One naprawde przynosza szczescie! Czego Ci zycze! Frywolitki super, czy ja odbrze zrozumialam, ze Ty poczatkujaca jestes hihi dobre! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna ta tęcza, rzadko widać podwójną, więc to na pewno dobry znak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
piękny widok
OdpowiedzUsuńWspaniałe te Twoje "cosie". Podziwiam!
OdpowiedzUsuńWitaj.Frywolitek ci zazdroszczę,nie umiem tej techniki,a chętnie bym spróbowała.Pozdrawiam. Jaga
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych "skromnych" frywolitkowych umiejętności. I tęczy podwójnej :-))
OdpowiedzUsuńPrzepiekny widok, z tego zdjecia mozna zrobic piekna widokowke... a frywolitka idzie do przodu w szybkim tempie.
OdpowiedzUsuńSpelnienia marzen zycze z okazji tych ladnych tecz.
Krygujesz się;) Pięknie Ci wychodzą prace w tej technice:)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecie:) Zazdroszczę Tobie takich widoków. Frywolitki cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZula - to nie są czcze pochwały, tylko szczera prawda! Jestem bardzo szczęsliwa, że mój mini kursik już tak wielu osobom się przydał :-))
OdpowiedzUsuńPołknęłaś bakcyla frywolitkowego na dobre! Bardzo piękne są Twoje prace.Podziwiam wielką staranność.
OdpowiedzUsuńI pozdrawiam najserdeczniej.
Nawet bez tęczy fajny masz widok z okna Zula!
OdpowiedzUsuńA frywolitka...? No cóż, wymaga duuużo cierpliwości. Życzę Ci więc cierpliwości i powodzenia w nauce tej sztuki :)))
wiesz co? wogole nic nie mowie, toz to teraz bedzie sie dzialo tutaj! a ja jestem zakochana po uszy w frywolitkach! niestety za nauke sie nie biore, rece tego nie wytrzymaja, oj czemu nie jestem mlodsza? i bez dolegliwosci? glupie pytanie, nie? Rob, bede podziwiac.
OdpowiedzUsuńWitaj.Frywolitek ci zazdroszczę,nie umiem tej techniki, blizsze jest mi szydełko, cieszę ze że trafiłaś na mojego bloga , Ja chetnie pobedę w twoim swiecie dłużej bo tu wiele slicznych prac powstaje Pozdrawiam TUE_
OdpowiedzUsuńHej,Zulko:-)
OdpowiedzUsuńNoo,widzisz-piszesz,ze ja tworze 'cudenka'...eeeee,tam-w porownaniu z Twoimi.
Ja nigdy w zyciu nie zrobie FRYWOLITKI,czy szydelkowej serwetki w takim KUNSZCIE,jak Twoj!
To po prostu PERFEKCJA i trzeba miec takie ZLOTE LAPECZKI do tego szydelkowego tworzenia,zeby umiec i moc robic takie rzeczy!
Frywolitki podziwiam strasznie,ale jest to dla mnie istna czarna magia i czarna rozpacz,bo nie potrafie,wiec kiedys na pewno zakupie:-)
Caluski Ci przesylam Serdeczne-dzieki wielkie za cudne comments i prosze o jeszcze:-)
Śliczna ta tęcza ,fanie ,ze mogłaś uwiecznić taki dar natury .
OdpowiedzUsuńBaaardzo ładne frywolki :D,zwłaszcza ta zielona wpadła mi w oko :)
Gorąco pozdrawiam i całuję kochana;)
Piękne te tęczowe widoki a frywolitki wyglądają perfekcyjnie.Technika ta bardzo mi się podoba i chciałabym tego kiedyś spróbować się nauczyć...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMałgosia
Witaj Zula, dziekuję za odwiedziny na moim blogu i miłe słowa. rzeczywiście wczoraj był kłopot z dodawaniem do obserwowanych. Bardzo podoba mi się wizualnie twój blog. Czy tło jest twoim dziełem? Jesli tak to chyba zapiszę się na szkolenie do ciebie. Frywolitki cudne. Ja mam teraz czas, kiedy chciałabym robić wszystko na raz, bo moje dzieciaczki w końcu troszkę mi na to pozwalają i frywolitki też są na mojej liście.
OdpowiedzUsuńJak poprzedniczka chciałam zauważyć, że masz piękne tło na blogu:)
OdpowiedzUsuńCzy frywolitki są trudne do nauczenia? Ja podchodziłam do tego tematu kilka razy, ale poddałam się, chyba nie mam zdolności w tym kierunku, a Twoje są bardzo ładne:)
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawiony komentarz:)
Super sobie radzisz z nową techniką; Twoje pierwsze frywolitkowe próby są bardzo, ale to bardzo udane:))
OdpowiedzUsuńCudna tęcza.
OdpowiedzUsuńCudne frywolitki.
Zapraszam do zabawy blogowej. Szczegóły u mnie na blogu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy LUBIĘ :) szczegóły u mnie za chwilę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam do blogowej zabawy, szczegóły u mnie ;-))
OdpowiedzUsuńSliczne te frywolitki,szkoda ze ja tak nie umiem:)Zapraszam Cie do zabawy:)zasady u mnie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do blogowej zabawy : Lubię
OdpowiedzUsuńhttp://domowezaciszejagny.blogspot.com/2010/08/lubie.html
Prześliczne zakładki.
OdpowiedzUsuń