Witam :)
Kiedy w lutym w tym poście (tutaj Kajka znajdziesz zasady) ogłaszałam zabawę nowe "podaj dalej" nie miałam pojęcia, że pewne zawirowania w realnym świecie, niekoniecznie zależne ode mnie, uniemożliwią mi wywiązanie się z zabawy w terminie i stąd opóźnienie w realizacji spore, aż trzy miesiące(!), strasznie mi przykro i jeszcze raz przepraszam zainteresowane osoby. W końcu jednak udało się, przesyłki są już u adresatów, czyli u RENI i Kajki .
Przygotowałam dwa podobne zestawy: serwetka na drutach, frywolitkowa zakładka do książki i frywolitkowa podkładka pod kubek z kawką :)
***
Witam nowych obserwatorów i dziękuję za wszystkie odwiedziny na blogu pomimo skromnej mojej aktywności. Nie obiecuję szybkiej poprawy, tym bardziej, że latem na wsi jest więcej prac gospodarskich (sianokosy, żniwa itp.) i pojawiają się już grzybki, więc do lasu ciągnie ;) Staram się czytać Wasze wpisy na bieżąco, rzadko komentuję (tu mogę małą poprawę obiecać), ale zawsze podziwiam :)
Zula, jak dobrze znów Cię widzieć! I to w jakiej formie :)
OdpowiedzUsuńjak miło wiedzieć,że jesteś !!!!
OdpowiedzUsuńprezenty śliczne uszykowałaś
KonKata
Zosiu, cudowne dzieła.... cudowne:)
OdpowiedzUsuńSama mam jedną Twoją serwetę i traktuję ją niemal z nabożeństwem;)taka jest przecudna... a poza tym nie wiem, co bym zrobiła gdyby mi się zaplamiła (chyba bym musiała spakować i posłać do Karsina, bo sama bym nie umiała jej przystosować do użytku po wypraniu;)
Pozdrawiam Cię serdecznie i cieszę się, że jesteś:)
Serwetki są niezwykle piękne!Frywolitkowe cuda też zachwycają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
frywolitki cudne, ale serwetki na drutach... dla mnie mistrzostwo nie do dorównania!!! genialne, przepiękne... zastanawiam się, co trzeba zrobić, żeby takie zrobić... zdolności nadprzyrodzone mieć, czy jak? ;p wiem, że prawe, lewe itp, ale dla mnie i tak kosmos ;)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę,że Cię czytam i oglądam Twoje dzieła. Serwetki są obłędnie śliczne.
OdpowiedzUsuńZosieńko, myślami jestem z Tobą, niech Ci się wszystko po prostuje;-)
Cieszę sie ze jesteś :))
OdpowiedzUsuńpiękne prezenciki
Aneladgam, Konkata - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńmillu - dzięki :) Nie ma obawy, dasz radę - po wypraniu lekko wykrochmalić, opiąć szpilkami i już. No zawsze tez możesz przyjechać ;)
Trilli, kachasek, barbaratoja, violetta666 - dziękuję ślicznie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne prace, zwłaszcza serwety na drutach to moje marzenie... :)) Pozdrawiam i życzę udanego lata, u nas też za chwilę żniwa :))
OdpowiedzUsuńCudowne frywolitki .
OdpowiedzUsuńPiekne, misternie wykonane prace - reka Mistrzyni, po prostu, cokolwiek nie napisze otre sie o banal.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Zosiu!
Tylko wypada pozazdrościc obdarowanym paniom, przygotowalas rewelacyjne zestawy , podziwiam serwetki i wzdycham ależ one piękne, Pozdrawiam TUE_ (rozumię że mało widać Cię na blogowych stronach , Ja tak jak TY latem czas poświęcam pracom na wolnym powietrzu)
OdpowiedzUsuńI ja wzdycham i ja !
OdpowiedzUsuńGratuluję obdarowanym.
Jako jedna z nowych obserwujących , czuję się mile przywitana :)
Piękne prezenty, obdarowanym tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńSerwety na drutach są moim marzeniem. Póki co szydłuję sobie.
Powodzenia.
prześliczne prezenty, myślę, że wszystkie smutki i niepokoje osób biorących udział w zabawie się ulotnią w mgnieniu oka ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do nas zaglądasz, i że dajesz o sobie znać :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prezenty przygotowałaś. Fanie, że znowu jesteś z nami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne prace, super że wracasz :)
OdpowiedzUsuńI znowu mi szczeka na ziemie opadla z wrazenia! Wszystko jest piekne, ale ta pierwsza serweta to poprostu oddychac z wrazenia nie mozna. Czy juz mowilam, ze mi sie wszystko bardzo podoba? :-) Sliczne rzeczy zrobilas - jak zawsze.
OdpowiedzUsuńwitaj moja droga, właśnie wylosowałam Cie w całorocznym candy, adres mam, ale karteczkę możesz na blogu zobaczyć.
OdpowiedzUsuńSerwetka piękna, Twoja nieustannie leży u mnie na stoliczku, aż się boje ja prac.A kiedyś będę musiała.
Ślicznie dziękuję za Wasze miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńJolu - cieszę się bardzo, zaraz lecę na Twój blog :)A prania serwetki się nie bój, trochę zabawy z naciąganiem i już :)
Pozdrawiam serdecznie
Piękna zakładka. Jeszcze nie próbowałam robić zakładeczki frywolitkowej, ale dzięki Tobie coraz bardziej się ku temu skłaniam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepiękne rzeczy tworzysz!
OdpowiedzUsuńserweta dosłownie mnie powaliła :)
będę zaglądać, pozdrawiam :)
Piękne te serwety, ogromnie piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie